Polska dostała w dupe 2:0. Teraz już raczej nie widzę zbyt wielkiej szansy na wyjście z grupy. Patrząc obiektywnie, to Ekwador w tym meczu był lepszy. Polska zaczęła grać w ostatnich 6-7 minutach. Co do piłkarzy to również kiepsko. Jeleń i Brożek całkiem, całkiem, choć grali krótko. Żurawski kiepsko. Zachowywał się jakby był wielkim gwiazdorem i chciał "czarować". Najbardziej podobała mi się gra Ebiego Smolarka. Walczył do końca. Boruc też nieźle bronił. Obrona zawaliła. Trudno. Pozostaje tylko rymowanka: "Za cztery lata, Polacy mistrzami świata"
|